Archiwum czerwiec 2008


cze 29 2008 Bylo wystrzalowo!
Komentarze (0)
W sobotę bylo u mnie ognisko. Bylo odpalowo! Rozegraliśmy kilka meczy koszykówki z mnóstwem fauli i kroków ;). Jedliśmy pieczone ziemniaki (które przygotowywalam ja z Antiulką i mój dziadek), 4 rodzaje salatek zrobione przez my mummy i panią G i pieczonego kurczka dzielo mamy i babci. Chociaż po tych meczach i tak najbardziej chcialo się pić :D. Potem poszliśmy na spacerek do lasu zobaczyć antyczny cmentarz. Ron niósl mnie na barana i co chwilę podrzucal do góry, bo się zsuwalam i doszlo do tego, że o malo nie fiknęlam w powietrze. Energiczny chlopak ;))). Oczywiście straciliśmy orientację w terenie, Pati, Dżastin i Żanette nabawily się bąbli, a ja ubrudzilam Ronowi spodnie, to i tak spacerek się udal, bo dowodzily nim Antiulka i Olluś. Imprezka skończyla się gdzieś tak po 21. Oby tak częściej :D
krejzolcia   
cze 27 2008 Coś o mnie... i o innych
Komentarze (0)

Nie myślcie , że ciągle popadam w melancholję i się smucę. Żadko mi się to zdarza. A jeśli już to najczęściej zaraz przechodzi. Wystarczy, że zobaczę, lub przypomnę sobie jakąś śmieszną rzecz np. to co robimy na lekcjach w klasie. Albo polityków na Wiejskiej. Albo moich kumpli i kumpele. Od razu mi lepiej. A jak lapię dola to chce mi się  jeść :)) powaga. Więc tabliczka czekolady idzie w ruch ;)). Pod tym względem jestem stereotypem. Chociaż pod innymi... no, niekoniecznie. Mam kilka swoich bzików i upodobań... Nick Krejzolcia jak najbardziej do mnie pasuje. Niezależnie od górek i dolków zawsze coś crazy we mnie jest ;))

krejzolcia   
cze 27 2008 Takie coś... co mnie sklonilo do bloga
Komentarze (0)

Wlaśnie zobaczylam na blogu kumpla, najlepszego kumpla, fotkę na której caluje się z dziewczyną. I powiem szczerze, że mnie to przybilo. To sklonilo mnie do zalożenia blogasa i opisywaniu tu moich przeżyć w nieco skrzywionym lusterku. Chociaż to przeżycie wcale nie jest krzywe. Realizm ludzie, który boli w dodatku. Chyba ja do niego coś czulam...

krejzolcia